Zastanawiałem się nad tym, co łączy te filmy i nie przyszło mi nic mądrego do głowy tylko banalne spotrzeżenie, że są one – w nieoczywisty sposób – frapującą wariacją na temat opętańczej prędkości.
- Dawn and dusk in mini San Francisco by Captin Nod
- London (harder, better, faster, stronger) by David Hubert
- CLAP YOUR BRAINS OFF
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=eKRAQh1Rdu0&hl=en&fs=1]
- Keith Emerson „dźgający” swojego hammonda (1971 roku) (uznajmy, że zszokuje artystów sceny laptopowej)
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=xggFzkyd288&hl=en&fs=1]