Uzbrojony w farby, szablony, nietuzinkową wyobraźnię wypracował rozpoznawalny styl oparty na buzujących przewrotną i polityczną ironia ikonograficznych motywach.
via
Wielu zachodzi w głowę, kto tak naprawdę kryje się pod pseudonimem Banksy. Anonimowość i dyskrecja dotąd skutecznie pozwalają artyście umykać przed medialną obławą, która zazwyczaj kończy się osaczeniem i wypatroszeniem ofiary–gwiazdy na łamach tabloidów i telewizyjnych ekranach.
Tym razem głośno o Banksy’m za sprawą serii iście partyzanckich wyczynów w znamienitych muzealnych salach. Wśród nobliwych dzieł artysta przebrany i w konspiracyjny sposób zawiesił własne prace.
Banksy wypadł na zdjęciach wcale nie bojaźliwie, zaprezentował się raczej jak wyrachowany oszust z „Różowej pantery”.
To jedna z rzeczonych prac. Na stronie wooster collective znajdziecie więcej szczegółów.
Banksy wypadł na zdjęciach wcale nie bojaźliwie, zaprezentował się raczej jak wyrachowany oszust z „Różowej pantery”.
To jedna z rzeczonych prac. Na stronie wooster collective znajdziecie więcej szczegółów.
Jeśli nawet mam do czynienia ze sprytną kolektywną mistyfikacją jakiś zapaleńców – czego nie sposób wykluczyć – to i tak zabawa jest przednia, a pasjonaci ulicznej – wywrotowej sztuki mają nad czym główkować.
Takimi niezliczonymi akcjami Banksy buduje sobie reputację tajemniczego wojownikiem, który z puszką farby w dłoni toczy samotniczą wojnę z bezdusznym korporacyjnym Goliatem i tak oto w całkiem ujmujacy sposób zjednuje sobie sympatię. Nie tylko moją.