„Droga środka” w stosunkach z Chinami nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – to słowa Dalajlamy, tym samym, przyznającego się do porażki.
Co mówi nasz premier, który w tych dniach powrócił z wizyty w Chinach? Celowo nie poruszałem kwestii praw człowieka w Pekinie, bo w imieniu krajów europejskich zrobiła to Unia.
To się nazywa szczerość.