Indianie nie pozwalali się fotografować z obawy, że ukradnie się im dusze. Czy zatem, na zasadzie przeciwieństwa, fotografując martwe industrialne pustkowia, duszne od wszechobecnego kurzu i rdzy, nie oddajemy im własnej duszy? Czy nie jesteśmy demiurgami tego banalnego momentu, tej banalnej rzeczy, uwiecznionej w kadrze?
Autor: Andre Emond. *** By the way. Jak uczą polityczne wydarzenia ostatnich dni, ludziom zdarza się kłamać w żywe oczy, rzeczom nigdy.