Jako jedyna nacja na świecie mamy bliźniaków, którzy dzierżą pełnię władzy. Żaden powód do dumy. W najlepszym razie ciekawostka, którą odnotują zagraniczne tabloidy. W najgorszym i najbardziej dla nas realnym, powód do zmartwień. Przeczucie podpowiada, że obaj politycy – zespoleni węzami krwi, wspólnotą poglądów i fobii – niejedno sknocą, zwłaszcza w stosunkach z innymi krajami, które i tak zdają się być fatalne.
W świecie Kaczyńscy nie mają dobrej prasy lecz nie jest to efekt aktywności niechętnych Polsce bliżej nieokreślonych kół i środowisk, jak usilnie przekonują obaj politycy. Po prostu Kaczyńscy nie mają dobrej prasy, bo nie są szerzej znani. I biorąc pod uwagę ich nieumiejętność kontaktowania się z otoczeniem, mniemam, że ciągle – jakby na przekór politycznemu temperamentowi – drzemie w nich pokusa, by przed tym „innym groźnym światem” schować się w skorupce autarkii, a nie pracować nad zmianę wizerunku.
Dla zagranicznej prasy Kaczyńscy istnieją nie tyle dzięki politycznemu dorobkowi (nikt nie kwestionuje ich antykomunistycznej karty) lecz dzięki roli urwisów w filmowej bajce (ach, jak podkreślanie tego epizodu musi im działać na nerwy…)
Nowego premiera komentatorzy traktuje zatem z daleko posuniętą rezerwą.Reuters:
W świecie Kaczyńscy nie mają dobrej prasy lecz nie jest to efekt aktywności niechętnych Polsce bliżej nieokreślonych kół i środowisk, jak usilnie przekonują obaj politycy. Po prostu Kaczyńscy nie mają dobrej prasy, bo nie są szerzej znani. I biorąc pod uwagę ich nieumiejętność kontaktowania się z otoczeniem, mniemam, że ciągle – jakby na przekór politycznemu temperamentowi – drzemie w nich pokusa, by przed tym „innym groźnym światem” schować się w skorupce autarkii, a nie pracować nad zmianę wizerunku.
Dla zagranicznej prasy Kaczyńscy istnieją nie tyle dzięki politycznemu dorobkowi (nikt nie kwestionuje ich antykomunistycznej karty) lecz dzięki roli urwisów w filmowej bajce (ach, jak podkreślanie tego epizodu musi im działać na nerwy…)
Nowego premiera komentatorzy traktuje zatem z daleko posuniętą rezerwą.Reuters:
Trudno o bardziej zachęcającą wizytówkę.
***
Politycznych majaków ciąg dalszy: Moglibyśmy wystąpić o Europejski Nakaz Aresztowania – tyle ponadprzeciętny intelektualnie Przemysław Gosiewski (PiS) o sankcjach wobec dziennikarza „TAZ”, autora satyry o prezydencie Kaczyńskim.
Schyłkiem uciekając z politycznego toksycznego imaginarium w świat niegroźnej arystycznej wyobraźni
To prace japońskiego artysty, o którym więcej i czytelniej tutaj;
Schyłkiem uciekając z politycznego toksycznego imaginarium w świat niegroźnej arystycznej wyobraźni
To prace japońskiego artysty, o którym więcej i czytelniej tutaj;
Pozostając przy Oriencie i mając na uwadze upodobania Makowskiego, gorąco polecam ‘How to spot a jap” – komiks instruktażowy z 1942 r.
Byleby PiS nie potraktował tego za inspiracje dla książeczki: „How to spot reprezentanta układu”