Tunning, palenie gumy i chaos
miasto, społeczeństwo, WrocławWe Wrocławiu nie potrafimy organizować motoryzacyjnych zlotów i nie powinniśmy ich robić. Ciekawe, ile osób w miejskich magistracie dojrzało do takiej opinii po dwóch latach zabawy z zabezpieczeniem ultrace.
Zacznijmy od tego, że projektantom stadionu do głowy nie przyszło, że możliwe jest organizowanie samochodowych pokazów na stadionowej esplanadzie, a przy mizernej obecności policji wyścigów po okolicznych drogach.
Gdyby projektantom stadionu postawiono zadanie zaprojektowania takiego obiekt to uwzględniliby charakter przyległych terenów, rzeki, osiedli i sieci komunikacyjnej. I pewnie wyszłoby im, że to w tym miejscu nierealne.
Zresztą nie projektuje się takich skomplikowanych obiektów pod jedno importowane moto wydarzenie, jakim jest ultrace, choć przykład stadionu pokazuje, że można wydać blisko miliard złotych, aby rozegrać kilka meczy (wszak taki był plan związany z EURO 2012), a potem latami do stadionu dokładać z miejskiej kasy. Zatem, nie zawsze wygrywa zdrowa kalkulacja, liczy się fantazja i gest.
Zazwyczaj moto zloty odbywają się na torach wyścigowych, lotniskach, poligonach i specjalnie zaaranżowanych do tego terenach. Przykładem jest Goodwood Festival of Speed odbywający się od wielu lat na liczącej 4 tys ha prywatnej posiadłości w Sussex (Wielka Brytania). Polecam waszej uwadze, sekcję FAQ. Tam nie ma przypadkowości i bajzlu.
Na parkingu maślickiego Lidla zamieniłem parę zdań z młodymi fanami ultra race z Belgii i Niemiec. Co ich do Wrocławia przyciąga? Jest stosunkowo tanio, wiele rzeczy „dzieje się spontanicznie”, można sobie poszaleć i się pochwalić swoim autem. Jedni jeżdżą na festiwale muzyczne, inni na moto zlot do Polski. Na wakacje.
Sprawdzając, jak to wygląda gdzie indziej, zebrałem kilka spostrzeżeń.
– mieszkańcy są uprzedzeni o możliwych utrudnieniach. Teren właściwie oznakowany, tereny zielone ogrodzone, a wielu przypadkach wprowadzona inna organizacja ruchu.
– podczas imprezy obecne są dodatkowe (!) patrole, także piesze. Obecni są stewardzi, który pilnują porządku i pomagają.
– uczestnicy zlotu korzystają z aplikacji, na której mają wskazane parkingi, kursy dodatkowych autobusów oraz miejsca kempingowe.
– organizatorzy wymagają od uczestników rezerwacji i wykupienia miejsca parkingowego.
– na terenach przylegających do miejsca zlotu montowane są dodatkowe systemy kamer.
– przed wydarzeniem odbywają się konsultacje z mieszkańcami z udziałem służb miejskich i organizatora, aby nawiązać kontakt, wyjaśnić wątpliwości i wprowadzić takie rozwiązania, które służą uczestnikom zlotu i mieszkańcom. Minimalizuje się złe emocje, konflikty i zagrożenia.
– kampania informacyjne jest w kilku w językach. Nie wystarczy, jak w przypadku Tarczyński Arena Wrocław, zamieścić na Facebooku rolkę po polsku z apelem, aby parkować w wyznaczonych miejscach.
– na miejscu jest zorganizowany punkt informacyjny (policja, organizator i służby miejskie); na bieżąco służy pomocą i informuje.
Przyszło mi go głowy, że przydałoby się rozstawić na głównych stacjach benzynowych wokół Wrocławia stojaki z mapkami i poradnikim dla moto fanów, aby wiedzieli w czym rzecz i czego od nich się oczekuje, życząc im udanej zabawy, palenia gum, iskier, smrodu spalin i błysku chromu po oczach.
Discover more from Notatnik
Subscribe to get the latest posts sent to your email.