notatnik: marginesy kultury, polityki, mediów. Historie i histerie

Na wojnę z islamem?

Na zachodzie wyrosło kolejne pokolenie muzułmanów, których poczucie własnego kulturowego wykorzenienia i duchowej frustracji pcha w łapy ekstremistów. Wśród terrorystów z londyńskiego metra byli młodzi brytyjscy Pakistańczycy, dla których ich ojcowie, pamiętający rodzinne strony, nie byli wystarczającymi wiernymi Allaha. Cóż za przerażająca krwawa mutacja konfliktu pokoleń!
Jak mówią, rzecznicy młodzieżowej islamskiej krwawej rewolty, z Wielką Brytania nie łączą ich żadne zobowiązania. Zrodzą się one o ile w Wielkiej Brytanii ustanowiony zostanie kalifat. Przerażające… To nie wróżenie z fusów, lecz zwięzłe streszczenie poglądów Hassana Butta, 25. latka z Manchesteru, który przed trzema laty zajmował się rekrutacją brytyjskich muzułmanów na wojnę w Afganistanie. Przeprowadzony rok temu wywiad z tym fanatykiem, którego, jak zauważył rozmawiający z nim dziennikarz, lokalna społeczność muzułmańska traktuje niczym gwiazdę, znajdziecie na stronie magazynu Prospect.

The idea is that Muslims in Britain need to keep to their Islamic identity and work for the re-establishment of an Islamic caliphate, or khalifah as they would say, based upon the first four caliphates of Islam.

Taseer: Where?

Butt: In the Muslim countries. That is one of the differences I had with them.

Taseer: You would like to see the caliphate here too?

Butt: Absolutely. How could we restrict something that initially started in Medina but then spread through the entire Muslim world?…

Cały wywiad jest pouczającą lekturą. Uprzedzam lojalnie, że nie doprowadziła mnie jednak do obozu zwolenników Oriany Fallaci, która wini muzułmanów już za samo istnienie. Nie wierze też w nieuchronność zderzenia cywilizacji, bo to zbyt poważne w konsekwencjach uproszczenie. Służy bardziej mobilizacji mas, niż poszukiwaniu pomysłów na pokojową koegzystencję różnych porządków w świecie.
Pokreślić trzeba, że konfrontacyjne nastawienie nie jest tylko cechę islamu. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu zamiast krajów arabskich mieliśmy do czynienia z koloniami. Później obszar od Afryki po Azje, zwany umownie Trzecim Światem, był areną rywalizacji mocarstw. Arabscy terroryści szkoleni we wschodniej Europie pod parasolem komunistycznych służb specjalnych? To fakty, nie żadna spiskowa teoria.
Może należy rozlożyć islamski fundamentalizm na czynniki pierwsze, by w końcu znaleźć skuteczne nań antidotum? Niestety, na porównaniu z medycyną się kończy; szanse, że wyodrębnimy gen nienawiści są żadne. Tu konieczny jest sojusz wielu specjalności, wielu umysłów i zero emocji. Pomstując trudno zebrać myśli, a w tym przypadku rozsadek i skupienie są na wagę ludzkiego życia.

Discover more from Świat z twistem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

You may also enjoy…