obyś żył w ciekawych czasach
Bez kategoriiSponiewierany po całym dniu gonitwy, ponownie zasiadam przed komputerem i niemal natychmiast dopada mnie przerażająca w swej istocie myśl, że tak na prawdę jestem bezwolną ofiarą nieustanej pogoni za uciekającym światem. Jest tak ogromny, a wraz z nim ogromnieje moje poznawcze niespełnienie, bezwzględnie podsycane przez coraz to nowsze bodźce.
Jeszcze nigdy horyzont nie był tak odległy i bliski zarazem, niemal na wyciągnięcie ręki (sic!). Ten fascynujący paradoks jest naszym przekleństwem. „Obyś żył w ciekawych czasach” – złożeczy Chińczyk swojemu wrogowi. Może zatem lepiej się wycofać? Autor pewnej książki o podstawach medytacji wspaniałomyślnie podpowiada:
Zamknij oczy.
/…/
Patrz w swoje wnętrze.
Rozejrzyj się dobrze
Co się tam dzieje?
Ciekawe, jak w tej rozwibrowanej, pozbawionej wyraźnych konturów i magmowatej rzeczywistości zachowałby się Witkacy, tak radykalnie i stanowczo – aż po własną autodestrukcję – określający swój stosunek do świata? Obróciłby wszystko w żart, w kpinę? Mistycy są, i byli, bezwzględni w diagnozie. Powiadają, że błądzimy, dajemy się mamić fikcyjnym wyobrażeniom. A przecież wszystko już jest
Discover more from Notatnik
Subscribe to get the latest posts sent to your email.