Świat z twistem

notatnik: polityka, marginesy, media, społeczeństwo, historie i histerie.


siedem dni

Wypaść z tego pędzącego pociągu i ujść cało? Niemożliwe, a jednak tak stało się w tym niezwykłym tygodniu. Żyłem w innym kraju. Dziś ponownie boją się włączyć radio, by nie polec pod gradem durnowatych reklam i otępiającej muzyki przerywanej ujadaniem wyluzowanych – na siłę – prezenterów. Aż się boję, co przeczytam za parę dni w gazetach. Znów zwali się na mnie z różnych stron jeremiada polityków marudzących w pijanym zwidzie o czwartej, a może już i piątej Rzeczypospolitej.
Nie oznacza to, że poddaję się wątpliwościom i nie wierzę w zmianę na lepsze. Ja po prostu nie mam złudzeń wobec tych panów, co od paru dekad męczą nas swoją mętną mową tuszującą indolencję i prywatę.
W ostatnie dni widziałem masę ludzi, która doskonale dawała sobie radę bez urzędników państwowych i kościelnych, politycznych harcowników, nadzorującej i karcącej policji.. Niebywałe, zadziwiające. Może ktoś powie, że trwało to tylko tydzień. Ale przecież w tydzień to można i wszystko w najlepsze rozpirzyć…

Discover more from Świat z twistem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.