Strolling through the night
Bez kategoriiPolecam samotne spacery ulicami o różnych „niestosownych porach”, np. nim wstanie świt, albo tak jak teraz – w drugi dzień świąt, gdy ledwie zapadnie mrok. W chłodnym świetle ulicznych lamp wszystko prezentuje się inaczej, nabiera ostrości, ale nie powiem, że robi się posępniej.
Szwendałem się z telefonem w dłoni, mając na słuchawkach Komet. Dotarłem na rynek. Tam, nieszczególne widoki. Pośród oświetlonych rzęsiście straganów nieprzebrana masa tonący w gęstym gwarze ludzi. Poszedłem w bok.
Discover more from Notatnik
Subscribe to get the latest posts sent to your email.