Coraz częściej wyłączam komórkę, dostępny jestem rano i w południe, ale wieczór rezerwuje dla domu. A jeśli nawet nie wyłączę telefonu, uruchamiam filtr połączeń i decyduję o tym, kto może, a kto nie do mnie zadzwonić. Mobilność jest obecnie przymusem – dziś fragment przemyśleń Bruthusa na tyle intrygujących, że stanowiących asumpt do poważnej autorefleksji. Zadanie domowe dla każdego bloggera. Cały post na hiperblogu