Adieu, social media

Wycofuje się z serwisów społecznościowych. To nie rozczarowanie, to roztropność i próba wyznaczenia granic, odzyskania kontroli nad czasem i swoimi nastrojami.  Próba ograniczenia manipulacji tym, co moje. Nie buduję arki, ani nie odkrywam Ameryki. O sensowności tego rodzaju wyborów napisano wiele.  Polecam waszej uwadze spostrzeżenia Jarona Laniera w “Dziesięć powodów, dla których…”. Zresztą social media służą przedziwnej hybrydzie „komunikacji”. Otóż, w usieciowionym świecie natychmiastowej i powszechnej dostępności problematyczne stają się bezpośrednie i niezapośredniczone spotkanie oraz rozmowa. Akurat tego rodzaju aktywności odczuwam szczególny deficyt.


Zanurkuj w Biały Szum

Nowe wpisy w twojej skrzynce e-mailowej.