Dlaczego młodzież nie ma prawa głosu?

Większość dorosłych nie czyta książek, ani codziennej prasy, z wyjątkiem tabloidów. Z głów im uleciała, jak powietrze, niemal cała szkolna wiedza. Telewizja pełni dla nich rolę dostarczyciela rozrywki oraz porcjowanych newsów. Dorośli nie chodzą do kina ani tym bardziej do teatru. Nie dyskutują o polityce w sposób rozumny i samokrytyczny, lecz tylko po to, aby uzewnętrznić swoje emocje. W ogóle nie przyjmują do wiadomości, że  polityka może być narzędziem rozwiązywania ich życiowych problemów. 
Jasne, upraszczam, ale nie trywializuję. Kontynuuję więc ten kierunek i stwierdzam: w gronie osób, które prowadzą aktywne życie dominują nastolatkowie. Są ciekawi świata i wrażliwi. Skłonni bardziej rzeczywistość zmieniać nić akceptować jej ograniczenia i niedomagania. Chętnie niosą pomóc innym, czego dowodem jest choćby Wielka Orkiestra Pomocy Świątecznej. Są bardziej obrotni i sprawni w poruszaniu się po świecie nowych mediów oraz technologii. Dlaczego więc nie obniżyć progu wyborczego i już 16-latkom nie dać prawa wyborczego?  Brak im doświadczenia? W jakiej sferze ustępują dorosłym i czy na pewno formalnie „zagwarantowana” dojrzałość ma związek z dojrzałością autentyczną?

Discover more from Świat z twistem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Posted in , .

Comments

3 odpowiedzi na „Dlaczego młodzież nie ma prawa głosu?”

  1. Awatar Rafał Gawlik

    Wreszcie ktoś poruszył ten temat. Odpowiedź na ostatnie pytanie: nie. Prawda jest taka, że dojrzałość jest ponad aspektowa – człowiek po prostu jest dojrzały. A poruszony dylemat patrzy na problem z takiego , a nie innego punktu widzenia. Po przeczytaniu kilku książek weźmy Polactwo Ziemkeiwicza, Jaron Lanier – nie jesteś gadżetem, liczne publikacje prof. Krąpca, czy inne krążące w temacie „o człowieku” można stwierdzić, że ciężko o człowieka dojrzałego.

  2. Awatar Slawomir Wojcik

    młodzi są też bardziej podatni na manipulację – czego przykładem akcja „zabierz babci dowód”. Żyją na koszt rodziców i często nie wiedzą tak naprawdę, co to odpowiedzialność (tak, wiem, to uogólnienie). Pułap 18 lat to granica całkowicie umowna, jedni są całkowicie dojrzali w wieku lat 16 a innych nawet po 30 trudno nazwać dorosłymi. Ale jakaś granica być musi, bo przecież nie będziemy powoływać komisji dla rozpatrzenia dojrzałości każdego pojedynczego obywatela.
    Moim zdaniem człowiek staje się dojrzały, kiedy zdobywa pracę, mieszkanie i zaczyna żyć na własny rachunek, podejmować decyzje stanowiące o jego być albo nie być. Wtedy też zaczyna płacić podatki i staje się żywotnie zainteresowany tym, na co się je przeznacza.

  3. Awatar Andrzej Jóźwik

    Zmienia się społeczeństwo i zmieniają się zasadniczo – biorąc po uwagę także styl w jakim wiedziemy swoje życie – wymagania stawiane przed ludźmi. Dla przykładu, ongiś decydowała bardziej siła mięśni, dziś sukces życiowy zależy od posiadania innych atrybutów. Nie można nad tym przejść, ot tak, do porządku dziennego.
    Zgoda: młodzi są bardziej podatki na manipulację, ale nie względem tych, którzy choć są w stosownym wieku mają wąskie horyzonty myślowe i należą do istot mało rezolutnych. A takich, sądząc po absencji wyborczej, sondażach dotyczących aktywności obywatelskiej i kulturalnej, zaradności egzystencjalnej, jest całkiem sporo.
    Z kolei posiadanie pracy, własnego mieszkania, wcale nie muszą świadczyć o dojrzałości. Patrz: bezrobocie.
    Bądźmy konsekwentni, jeśli dajemy młodym ludziom od pewnego wieku autonomie w życie seksualnym i jednocześnie podlegają oni odpowiedzialności karnej za swoje czyny, to dlaczego nie dać im prawa wyboru? W czym są gorsi?