Narodowe zakwasy i Vancouver

Mamy narodowego hopla na punkcie igrzysk. W patriotycznym uniesieniu  niektórzy widzieliby Małysza  – niby żartem – jako kandydata  w wyborach prezydenckich.  Inni odchodzą od zmysłów śledząc poczynania polskich zawodników, zapominając że to tylko sport.  Rozemocjonowani komentatorzy są zwykle na bakier z językową  składnią i gramatyką.  Pal licho,  jeśli taka licencia poetica powoduje ból brzucha ze śmiechu. Gorzej, gdy komentowanie zamienia się w recenzowanie i zaczyna przypominać wstęp do nagonki. 
Tabloidyzuje nam się wyborcza.pl


Discover more from Świat z twistem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.

Posted in , .

Comments

4 odpowiedzi na „Narodowe zakwasy i Vancouver”

  1. Awatar pajeczaki

    kiedys zwrocilam na to uwage, ale ktos mnie upomnial, ze to wszystko SPECJANIE.taki styl, takie zarty.;)

  2. Awatar analogicznie

    dzis sluchalem teleexpressu sport (no cos takiego co jest po te i traktuje o sporcie – i prowdadzacy (nie wytrzymalem i poszedlem zobaczyc co za gosc – w rozowej koszuli(sic!)) laczy sie z korespondentem w Kanadzie i zadaje fundamentalne pytanie – co slychac?na szczescie nie place abonamentu na place tych idiotow

  3. Awatar jah

    ->Pajęczakimnie olimpijskie uniesienie kojarzy się zdecydowanie z para-mobilizacją.Biciem w bębny i wciąganiem sztandarów. Ale zachowuję szacunekdla sportowców. ->Analogiczniełączę się w bólu 🙂

  4. Awatar krzychu

    internetowa wyborcza jest tabloidem, a nie tabloidyzuje się – to już fakt, a nie proces in statu nascendi. Co do komentatorów nie ma się co przejmować. To idioci. Nie zauważyli, że nie jesteśmy krajem alpejskim