[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=hpfYt7vRHuY]
To miał być jednorazowy żart, a jest orkiestra z 10–letnim stażem. Zdumiewające.
Pozytywnych zaskoczeń dostarcza wiele projektów, które funkcjonują na styku indywidualnej pasji, praktyk społecznych i artystycznych interwencji. Choćby Dweasha anektując uliczne pobocza, nawiązuje tym samym do idei i praktyki community garden .
O pirackich parkach pisze Alek Tarkowski w kulturze 2.0, zwracają uwagę na kłopotliwą skłonność urzędników do torpedowania oddolnych inicjatyw.
Urzędnicze perturbacje Jacka Powałki sadzącego drzewa na miejskich gruntach, nie powinny dziwić nikogo, kto wcześniej starł się z biurokratyczną machiną. Gdzie indziej też toczy się boje, rozkręca na przykład Guerilla gardening.
***
Dziś nucę