Jak mało wydawać, nie tracąc nic z komfortu życia – to będzie zaprzątać nasze głowy w 2009 roku. Wraz z kryzysowym zaciskaniem pasa, w skali globalnej nadejdzie renesans idei do-it-yourself raz moda na wszelkiego rodzaju second-handy. Ciekawe, jakie markowe centrum handlowe otworzy butik z rzeczami z drugiej ręki?
Jeśli ceny będą nadal iść w górę, oszczędzanie na niektórych wydatkach przestanie być obciachem, stanie się koniecznym trendem.
Może odżyje praktyka chodzenia do bibliotek? Z pewnością będą dalej drożeć gazety i wbrew intencjom koncernów prasowych pomnoży to tylko zyski tych, którzy ulokowali swój biznes w necie. Częściej będziemy urządzać domówki zamiast utracjuszowsko balować w knajpach, pijąc cieniutki i drożejące piwo.
Wreszcie, znajdziemy sposób, jak wykorzystać do ostatniej kropli zwietrzałą colę po domowej imprezie.
***