Pewnie spodoba się paniom: kunsztowne i ulotna wodne rzeźby Martina Waugh’a
*** Verte
Czy zwolennicy inżynierii społecznej powrócą do urzędniczych łask czyniąc użytek z ciągle doskonalonych technik skanowania mózgu i wiedzy o mechanizmach rzadzących umysłem? Czy wraz z postępem neurologii nie pojawi się pokusa takiej zmiany prawa, by tłumacząc się koniecznością zapobiegania przestępczości, nie narzucić prawa ingerującego w naszą „mentalną wolność’? Te istotne kwestie dotyczące neuro-prawa (neurolaw) podnosi new york times.
Ambicje związane z „udoskonaleniem” człowiek mogą przybierać rozmaite formy. Jedni namiętnie przepisują kodeksy, inni grzebią w ludzkich głowach. W obu przypadkach – mam takie nieodparte wrażenie – do głosu dochodzi demiurgiczna pasja, która w swojej najgłębszej istocie jest pokusą czynioną przez Mefistofelesa.
Uaktualnienie:
A co jeśli nie diabeł, ani geny nami rządzą lecz pierwotniak,Toxoplasma gondii,przenoszony na nas z ulubionego kota?
Discover more from Notatnik
Subscribe to get the latest posts sent to your email.