Reklama to poezja miasta – przekonywał w środowym Klubie Trójki pewien rozkochany w billboardach słuchacz. Dla niego poezja, dla mnie w większości śmieci szpecące krajobraz.
Przeciw owej wizualnej antypoezji oponuje, gdyż na każdym kroku widzę bezwzględną walkę na reklamowe płótna, plansze, kasetony i kartony, wiszące z fasad szmaty. Są wszędzie, od peryferii po zabytkową starówkę i ciągle ich przybywa. Nie dość tego, zwykle są w kiepskim guście, biją po oczach skomasowanym chaosem. Trudno uciec przed wrażeniem estetycznej kakofonii.
Daje głowę, że nikt nie jest w stanie ich zliczyć i choćby to świadczy o skali absurdu, który nie ma odpowiednika w żadnym innym kraju Europy.
Skąd ta ekspansja? To odprysk gospodarczej koniunktury. Biznes łapczywie zerka na każdy wolny skrawek przestrzeni. Zresztą nie tylko nas.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=FT7lAO1wuyo&rel=1]
Nie widać, aby w takim samym tempie przybywało skwerów, odrestaurowanych uliczek, bulwarów, zaułków, parków, fontann, ogródków jordanowskich. Dlatego cieszy projekt MIASTO MOJE A W NIM . Pisze o nim Mrozon:
Tajemnicą poliszynela jest to, iż firmy mają gdzieś troskę o urbanistyczny kontekst. Liczy się ekspozycja reklamy i tyle. Im lepsza, tym większa kasa. A nieprecyzyjność przepisów tylko napędza rywalizację, której skutki odczuwa miasto i jego mieszkańcy.
Odnoszę coraz częściej wrażenie, że moje miasto zamienia się definitywnie w wielki nośnik reklamowy, w rozrzucony wokoło bazar, atakujący hasłami i obrazami. I tego przykrego dla oka procesu nie da się odwrócić.
Jednak mówię sobie: dosyć tego…
Swoją drogą, utyskiwanie na grafficiarzy malujących gdzie popadnie głupie często esy floresy pozbawione jest sensu. Przecież impulsem do mazania może być równie dobrze ów wszechobecny uliczny reklamowy bajzel.
Jednak mówię sobie: dosyć tego…
Swoją drogą, utyskiwanie na grafficiarzy malujących gdzie popadnie głupie często esy floresy pozbawione jest sensu. Przecież impulsem do mazania może być równie dobrze ów wszechobecny uliczny reklamowy bajzel.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=D1JeRbfZf6w&rel=1]
A tak oto wygląda San Paulo ogołocone z reklam ulicznych.. uwiecznione zresztą w reklamie. Dziwny to widok.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ZqZVnifWHaE&rel=1]