Krwawe fontanny – czyli pomocja „Dextera”

Marzenie chorego speca od reklamy: skolonizować naszą wyobraźnie tak skutecznie, aby nasze codzienne rozmowy były wymianą spotów reklamowych.
Handlowcom nie wystarczą już wszechobecne billboardy, szukają innych sposobów perswazji. W amerykańskich miastach nagle uliczne fontanny zaczęły tryskać „krwią”.

To nie pacyfistyczny happening ani akcja obrońców prawa zwierząt. Tak reklamuje się serial kryminalny „Dexter”. Rzekomo kultowy. Mnie to odrzuca, a innych? Może zdarzy się tak, iż w ramach promocji ktoś naprawdę się potnie? Doprawdy chory świat.

Z kolei promocja dokumentalnego cyklu Discovery Channel o pasjonatach tatuażu pt. „London Ink” sprowadziła się do wystawienia w Londynie gigantycznych postaci; każda ma nieodzowną dziarę.

Nie sposób nie zauważyć, aczkolwiek wtórne dla tych, którzy znają już rzeźby-instalacje Rona Muecka.

Więcej o kontrowersyjnych kampaniach reklamowych w Supertouchblogu.


Zanurkuj w Biały Szum

Nowe wpisy w twojej skrzynce e-mailowej.