Która religia wygra? Czy chodzi o dominację jednego systemu nad drugim? Czy konfrontacji wyznawców islamu z chrześcijanami da się uniknąć, jeśli skupimy się na obiektywizującej, krytycznej analizie świętych tekstów? Skądże znowu. Tu w ogóle nie chodzi o religię.
Inny przykład: dlaczego prezydent kłamie? Zaraz, a może jest głupi i owa mentalna niedoskonałość niweczy jego dobre intencje?
Przesłanie książki „Black Swans” Nassima Taleba trafia w samo sedno wątpliwości podsycanych przez gopodarcze turbulencje. Ekonomista, myśliciel, inwestor w jednej osobie, Nassim Talib ostrzegał przed krachem światowej gospodarki. Mawia, że problemy ściągamy na swoje głowy, gdy bagatelizujemy możliwość wystąpienie anomalii. W istocie wszystko to, co trafia do podręczników historii było odstępstwem od przyjętych założeń: upadek imperiów, wojny, epokowe wynalazki (np. internet), kryzysy i zamachy terrorystyczne (11 września 2001). Stąd przed nieszczęściem uchroni nas nie odwoływanie się do obowiązujących mechanizmów i koncepcji, lecz czujność budowana na przekonaniu, iż zawsze może pojawić się to, co nieoczekiwane.