Świat z twistem

notatnik: polityka, marginesy, media, społeczeństwo, historie i histerie.


Spacer jako narzędzie projektowania miasta

Spośród różnych perspektyw patrzenia na miasto, najbardziej odpowiada mi ta, którą daje spacer. Oferuje największą dozę autonomii i kontroli – odległość, czas, tempo to zmienne, na które mamy wpływ i sami o ich charakterze decydujemy. W tym punkcie możemy przystanąć albo zmienić kierunek marszruty, by z bliska obejrzeć detal lub wsłuchać się w dochodzące skądś głosy. I dlatego uważam, że wszelkie planistyczne operacje na miejskiej strukturze, powinny być poprzedzone czymś w rodzaju przedłużonej wizji lokalnej, a może też „bytności” w tym miejscu. Jest w tym podejściu trochę tęsknoty za psychogeografią i sytuacjonistycznym odczytywaniem miasta na nowo.

Trzeba dołożyć należytych starań – być drobiazgowym w gromadzeniu danych, różnych doznać, odczuć – i na tej podstawie podejmować decyzje, już w zaciszu gabinetów. Mając w głowie owe informacje, można się właściwie skupić nad planami.


Poniżej zamieszczam audio zapiski z przechadzki po ulicy Św. Antoniego. Dość szczególna to trasa, zdominowana jeszcze dwa lata temu przez ruch samochodowy. Zmiany jakie na niej zaszły, sprawiły że ulica nabrała kolorytu, który dziś ją wyróżnia i czyni ciekawym miejscem. Poniżej więcej o dokonanej zmianie i oczekiwaniu na kolejne tego typu przemiany.

https://media.sparemin.com/embed-video/videos/d9/fb/ce/b9/d9fbceb9-7029-4f70-801a-d16aa3f6d5de_37783.mp4


Discover more from Świat z twistem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.



2 odpowiedzi na „Spacer jako narzędzie projektowania miasta”

  1. Św. Antoniego, Bogusławskiego i inne klimatyczne uliczki w pobliżu Rynku. potrzebne są mieszkańcom nie tylko do imprezowania, ale jako przestrzenie spontanicznego ekspresyjnego happeningu artystycznego . Pokazy, galerie, wystawy eventy, performency. plenery malarskie, rysunkowe fotograficzne itp. itd.
    Wyobraź sobie zapuszczasz się bez planu na ulice Bogusławskiego, skracasz drogę, z kimś się umówiłeś, a tu dzieje się! ktoś śpiewa, ktoś gra, ktoś coś przedstawia. Wrzucasz do kapelusza, do etui, odchodzisz uduchowiony. Myślisz jestem tego cząstką, brałem udział, nie zaplanowałem, tak po prostu jest. Brak mi tej bohemy we Wrocławiu.

    1. Awatar andrzej jóźwik
      andrzej jóźwik

      Dajne spostrzeżenia. Marzy mi się taki festiwal uliczny, ad hoc i spontanicznie, odbywający się wdłuż nasypu przy u; Boguławskiego 🙂