Gazety lepiej się sprzedają, serwisom radiowym poszły w górę słupki słuchalności tak jak zyski koncernom farmaceutycznym. Lobbyści firm oferujących przeróżne gadżety niezbędne do nadzorowania i kontroli (skanery, bramki, monitory, chipy) zakasali rękawy licząc na zamówienia od państwa i prywatnego biznesu. Wszak od urzędników oczekujemy, że skutecznie zadbają o nasze zdrowie.
Mam nadzieję, że ów niepokojący okres niepewności minie najszybko, nim rozmaici szarlatani zorientują się, że mogą coś na nim ugrać. Wokoło pełno propagandystów różnych barw, którzy czekają tylko, żeby wyruszyć na żer. Wykorzystają strach przed grypowym zagrożeniem i sprowadzą nam inną pandemię.
Skąd pochodzą informacje o zagrożeniu epidemią świńską grypą? The discovery resulted from an expensive and evolving illness surveillance system constructed over the past decade.
Early this week, the Centers for Disease Control and Prevention recommended that anyone with flu symptoms stay home from work or school – relacjonuje i komentuje na łamach „New York Times” Judith Warner. Zwróciłem też uwagę na wymowny tytuł artykułu „Disease and Terror”, który opublikował Newsweek.
***
Na marginesie dowód, że scenariusze s-f rozgrywają się na naszych oczach.