Świat z twistem

notatnik: polityka, marginesy, media, społeczeństwo, historie i histerie.


Udawane skandale Palikota

Mówienie o przywództwie wymagającym spermy na twarzy  zawiodło Janusza Palikota na dywanik do Schetyny. Ale swój cel poseł osiągnął – znów było o nim głośno.
Eryk Mistewicz twierdzi, że w polityce ten osiągnie sukces, kto zaproponuje wyborcom swoją opowieść. Palikot zdaje sobie sprawę, że jeśli nawet brukowce nie są źródłem wiedzy o świecie, to  czytane masowo przynajmniej kształtują obrazy i język, jakimi rodacy i wyborcy świat opisują. I z tego powodu polityk PO, trickami brukowej prasy się posługuje. Brukowe są więc jego opowieści.
Palikot tym chętniej będzie sięgał po seksualne aluzje i skojarzenie, im z sondażowych badań będzie bardziej wynikać, że zyska dzięki temu na popularności.
Skandal w jego wydaniu nie jest zatem skandalem stuprocentowym, tylko popkulturową zagrywką obliczoną na zdobycie poklasku. Palikot proponuje skandal wyreżyserowany, daleki od straceńczej desperacji oryginała żyjącego na skraju, postępującego wbrew innym,  cieszącego się z faktu, iż wzbudza rosnącą antypatię.
Skandal najwyższej próby? Za konszachty z dadaistami paryski młodzieniec Phillippe Soupault został wykluczony z familii. Odegrał się więc na krewnych, parodiując w powieści „Wielki człowiek” swego wuja, słynnego Luisa Renault. Ten, by uniknąć gorszącego rozgłosu wykupił cały nakład powieści.
W Ostatnich nocach paryskich” Soupault opisał w negatywnym świetle Bretona i jego grupę, z której, ów guru francuskiego surrealizmu, wyrzucił go za palenie angielskich papierosów, brak aprobaty dla komunistycznej agitki i olewanie kawiarnianych zebrań. Soupault poszedł w obu wypadkach na całość. Parł do przodu samotnie. Nie dawał sobie szans powrotu.
Prawdziwy skandal – większy niż Palikota zabawa z polityką – wydarzy się wówczas, gdy ten rzuci politykę w diabły, daruje sobie umizgi w prasie i tv, napisze szczerą do bólu rozliczeniową książkę o tym, jak politycy bawią się wyborcami, pozorują konflikty i z myślą o mediach wszczynają pozorny, nieznaczący nic ferment.

Discover more from Świat z twistem

Subscribe to get the latest posts sent to your email.



4 odpowiedzi na „Udawane skandale Palikota”

  1. Każda władza ma swojego błazna. A niektóre mają ich nawet kilkuuu-nastu 😉

  2. nie wiem czy upublicznienie tych mechanizmów było by rzeczywiście takim skandalem… ci którzy nie rozumieją tego już teraz prawdopodobnie i tak nie zrozumieją o co chodzi, na tych którzy to rozumieją nie zrobi to już większego wrażenia a 'skandal' był by taki na jaki wykreowały by go media….swoją drogą – "psychopatoligia życia politycznego" może być całkiem ciekawą lekturą – http://blip.tv/file/3002716/

  3. ->KrukPalikot chyba chce w swoim błaznowaniu, mimo wszystko, być niepodległy.->Harce"Psychopatoligię życia politycznego" – znam, znam. A autor swego czasu miał zamiar startować na prezydenta Wrocławia z ramienia SLD.