Co roku Jeff Bezos przeznacza miliard dolarów ze sprzedaży swoich akcji na finansowanie Blue Origin, firmy, która pracuje nad technologiami mającymi ułatwić podróżowanie ludzi w kosmosie. Szef Amazona ma fioła na punkcie space-kolonizacji. Trafnie komentuje to pisarz i publicysta Guardian’a, Mark O’Connell.
„Moglibyśmy mieć w Układzie Słonecznym bilion ludzi”, mówi Bezos, „co oznacza, że mielibyśmy tysiąc Mozartów i tysiąc Einsteinów. To byłaby niesamowita cywilizacja ”. Warto się zastanowić, czy na tej planecie nie ma już tysięcy Einsteinów i Mozartów i jak wielu z nich, z powodu okoliczności urodzenia lub uwarunkowań ekonomicznych jest zmuszonych spędzać swój czas i potencjał, pracując jako magazynierzy lub kierowcy Amazona, pomnażając bogactwo Jeffa Bezosa – który, gdyby był naprawdę zainteresowany – jak twierdzi – wspieraniem ludzkiego potencjału, prawdopodobnie płaciłby ludziom więcej i pozwalał im robić przerwy na toaletę, kiedy tylko tego potrzebują”.
A managerial Mephistopheles’: inside the mind of Jeff Bezos

Na zdjęciu wyobrażenie kolonii kosmicznej wg Bezosa. Techno bukolika. Ciekawe, gdzie są magazyny Amazona?