[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=cadA5iANN2o&hl=en&fs=1]
Swego czasu – na przełomie lat 70/80 – wnieśli do alternatywnego obiegu porcję świeżości i nader oryginalne traktowanie kultury pop. Gdy anarchiczny punkowy duch przeżywał swoje apogeum, to wyglądający na kosmitów albo zmutowanych przestawicieli white collars panowie z Devo raczyli publiczność pseudo-popowymi tanecznymi hitami, w których roiło się od aluzyjnych nawiązań do filozofii, polityki, reklamowych haseł, programów tv, s-f oraz skrytych seksualnych fantazji.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=ZWmf7r_37eA&hl=en&fs=1]
Devo czerpiąc pełnymi garściami z obyczajowego mainstreamu rozłożyli na części pierwsze oraz rozłożyli na łopatki (po części ze śmiechu) mieszczański kult użyteczności. Na jakimś z koncertów – dla pastiszowego efektu – podszyli się pod nawiedzoną chrześcijańską grupę grającą rocka.
Jako pierwsi na koncertach Devo korzystali z projekcji wideo (1973 r.) i na długo przed nastaniem ery mtv kręcili teledyski. Ciekawe, czy znów czymś zaskoczą?