W „Obiegu” relacje z Documenta 12. To niewątpliwie kontrowersyjna wystawa – tym stwierdzeniem recenzencki cykl się zaczyna i niemal wszystko zaraz się wyjaśnia: to niemożność zrozumienia, co było zamiarem kuratorów Documenta, jest źródłem kontrowersji.
Myślał kto, że chodzi o ewentualnie panoszącą się obscenę tudzież nudę albo niedorobione i chybione dzieła. Nic z tego. Dziś nie sztuka jest źródłem kontrowersji, lecz wszechwładny kurator.
Obfite uwagi rodzimych znawców tematu zamieszczone w Obiegu ciut mnie zmęczyły, bo łowienie sensu w płynącej ekranem czarnej ławicy tekstu wymaga wyjątkowego skupienia. Miast przynieść odpowiedź na proste, z gruntu, pytania, po co i czy warto jechać do Kassel, lektura wpuszcza czytelnika w semantyczne maliny i tam porzuca.
Ja zaś wrzucam tu kilka zdjęć i zamykam tym samym temat Kassel.
Myślał kto, że chodzi o ewentualnie panoszącą się obscenę tudzież nudę albo niedorobione i chybione dzieła. Nic z tego. Dziś nie sztuka jest źródłem kontrowersji, lecz wszechwładny kurator.
Obfite uwagi rodzimych znawców tematu zamieszczone w Obiegu ciut mnie zmęczyły, bo łowienie sensu w płynącej ekranem czarnej ławicy tekstu wymaga wyjątkowego skupienia. Miast przynieść odpowiedź na proste, z gruntu, pytania, po co i czy warto jechać do Kassel, lektura wpuszcza czytelnika w semantyczne maliny i tam porzuca.
Ja zaś wrzucam tu kilka zdjęć i zamykam tym samym temat Kassel.
****
Na koniec garść internetowych wyimków:
- Strażacy w LA korzystają z twittera
- To nie ja, to Makowski „wygrzebał” hardcorową Fotygę
- Na irackich bezdrożach sieją postrach uzbrojone roboty
Muzycznie