notatnik: marginesy kultury, polityki, mediów. Historie i histerie

  • lustracja americana

    Dostając wypieków z powodu naszej lustracyjnej gorączki nie zapominajmy, że i inni mają swoje czarne karty historii, nie tak znowu odległej.Izrealski „Haaretz”, powołując się na niedawno ujawnione dokumenty CIA, napisał (5 lutego), że Centralna Agencja Wywiadowcza korzystała z usług pięciu współpracowników Adolfa Eichmanna. Te rewelacje nie dotyczą odosobnionego przypadku. W grę nie wchodzi żadna tam…

    czytaj dalej…


  • jazzowe laboratorium

    Słuchając ostatniej płyty Robotaobiboka odniosłem wrażenie, że taka muzyka mogła powstać w podziemnych i na dodatek tajnych (!) laboratoriach wrocławskiej politechniki. W kategorii odjechanych jazzowo-psycho-motorycznych utworów wrocławianie nie mają sobie równych. Nie jest to muzyka, która wprawi w ekstatyczny zachwyt pasjonatów yassu i nieskrępowanych anarchicznych improwizacji w stylu J. Zorna. Robotobibok (kłania się nazwa) ma…

    czytaj dalej…


  • boskie ciała

    Rozsądek podpowiada, że wymogi i rygor stawiane przez islam pasują do zachodniej kultury jak pięść do oka. Zestawienie tych dwóch zdjęć (kontekst weźmy na chwilę w nawias) jest może tendencyjne. Rozmodleni muzułmanie i celebrujący obyczajową wolność uczestnicy spektakularnych, przestrzennych „aranżacji” Spencera Tunicka na „architekturę i ludzkie ciała”. Czy jest jakieś miejsce na ziemi, gdzie obie,…

    czytaj dalej…


  • Eskapada

    Z niepozorną walizeczką w ręce (w środku kamera i notatnik) przez 18 miesięcy przejechać 170 tys. kilometrów, odwiedzić 36 miast, zadać sobie trud uzyskania odpowiedzi na pytanie: jak miejsce, w którym przyszło żyć, determinuje artystyczną twórczość. I wyobraźcie sobie, że jest nas – takich zwariowanych globtrotterów – trzydziestu pięciu i na koniec w przestronnej, zaprzyjaźnionej…

    czytaj dalej…


  • Valentine’s Suicide

    Handlowcy zacierają ręce- do walentynkowych żniw zostało kilka dni. Nie spodziewałem się, że komercyjne „święto” jest w stanie nastroi kogoś samobójczo. a jednak…I tylko strach, że moda zawsze przychodzi z Zachodu.

    czytaj dalej…