-
Passe i upcoming
Passe: Platforma Obywatelska i PiS, poranne radiowe rozmowy z politykami, forum gospodarcze w Karpaczu, serwisy drogowe i pogodynki, facebook i instagram, gapienie się w telefon na ulicy, moda na prezydentów wielkich miast, wakacje w Grecji, streaming, apki randkowe. Upcoming: kibicowanie na stadionie i pikniki na łące, czytanie książek, młodzi politycy, wiejskie imprezy, polskie morze i…
-
Mój sposób na 2025
Nowy rok zachęca do korekt, snucia wielkich planów i postanowień. „Wywróćmy wszystko do góry nogami i zaraz będzie lepiej”.Odradzam takie myślenie. Najlepiej zacząć od remanentu i zaakceptowania siebie. To już jest wielkie wyzwanie. Porządki w głowie i wokoło siebie Po wstępie dodam, że warto połączyć „porządki” z obserwacją otoczenia, z położeniem akcentu na domowe pielesze…
-
Pochwała analogowego życie
Świadome analogowe życie wynika nie ze znużenie tym, co cyfrowe. Nie jest też skutkiem cyfrowego wykluczenia. To raczej wyciągnięcie wniosków z tego, jak bardzo uwikłanie w to, co cyfrowe i zapośredniczone w ekran, negatywnie rzutuje na naszą: Wyłania się z tego spostrzeżenia zalążek nieformalnej intuicyjnej postawy (poważniejsze podejście proponują Cal Newport, Nicholas Carr, Jaron Lanier),…
-
Co to znaczy, „dobre życie”?
Na to pytanie pada wiele odpowiedzi. Żadna nie jest ostateczna. Inaczej księgarskie półki nie uginałyby się od poradników. Filozofowie doszliby do podręcznikowego konsensu, a religijni hierarchowie zwołali zjednoczeniowy kongres. Przy moim sceptycyzmie wobec tzw. uniwersalnych zasad, bronię przekonania, że dobre życie spełnia się w relacji do rzeczywistości. Jesteśmy trochę na nią zdani, ale i możemy…
-
Adidas kontra Puma. Aż do śmierci
Na każdym portalu dla biegaczy dowiecie się, że Pumę i Adidasa założyli konkurujący ze sobą bracia. Rywalizowali zażarcie i bezpardonowo, podkupując gwiazdy sportu. Mniej mówi się o wojennych kulisach rodzinnego sporu, ani też o tym, że w fabryce Dasslerów produkowano broń przeciwpancerną, nazywaną przez niemieckich żołnierzy „kuchenną rurą”. To kolejna historia z potencjałem na mega…
-
Lubisz się szwendać? Uważaj, to kiedyś leczono
Chyba cierpię na drapetomanię. Zaniedbuję obowiązki, dąsam się i droczę, a na koniec gdy czuję wewnętrzną potrzebę, oddalam. Wyruszam przed siebie, na długi spacer. Drapetomania była utrapieniem XIX-wiecznych amerykańskich plantatorów i właścicieli niewolników. Chorobę odkrył i opisał lekarz Samuel Cartwright, prowadząc badania na zlecenie Towarzystwa Medycznego Luizjany. Szacowne grono chciało się dowiedzieć czegoś więcej o…
-
Drugie życie Michael West
Sądzono, że zmarła w latach 30. Odeszła w 1991 roku. Żyła świadomie i konsekwentnie pozostając w samoizolacji. Nigdy nie naprawiła dzwonka u drzwi. Nie miała też spadkobierców, więc po jej śmierci mieszkanie przejęła miejska administracja i wystawiła wyposażenie na licytację. W ciemno nabył je pewien obyty ze sztuką człowiek – wszedł w posiadanie wielkoformatowych obrazów,…
-
Social media i poczciwa stara propaganda
Social media to nie plac zabaw. Tam toczy się rywalizacja. Walczy o wpływy i zabiega o interesy. Zwłaszcza w momentach politycznego przesilenia, a do takich należy kampania wyborcza – mobilizuje się zwolenników, inicjuje ofensywy i akcje odwetowe. Sięga po narzędzia atrakcyjne i nowe. Propagandowe triki są stare, sprawdzone. I mało zawodne. Na początek zastrzeżenie: nie…
-
Mam poglądy i nie zawaham się ich użyć
Z wyrażaniem poglądów, i ich obroną, wiąże prawo do zmiany poglądów. Niby oczywistość, ale wypierana – że można zmienić zdanie, otwarcie przyznać komuś rację lub nagle dojść do odmiennych konkluzji. To wyparcie dotyczy wielu osób z prawicy i lewicy. Liberałów, konfederatów. Generalnie, ortodoksów różnych kolorów. Publicyści i literaci są jednak środowiskiem szczególnym. Zwłaszcza ci, piszący…
-
Prysznic #30 czyli notka z newslettera
Porcja zaskoczeń, inspiracji, pomysłów. Tym razem dla urzędników i siedzących za długo przy komputerze. Pisanie newslettera wzięło się z niechęci do Facebooka. Ona nie zmalała. Mam zastrzeżeń więcej, ale ważniejsze jest to, że miewam się bez Facebooka całkiem dobrze. Nie mam syndromu odstawienia używki. Czuję ulgę. Czas na zmiany. Prysznic wraca do założeń, którym, patrząc…
-
Hubert Kostkiewicz: nigdy nie było normalnie
Nigdy nie było normalnie, bo upływ czasu i perspektywa zdystansowanego obserwatora ujawnia umowność wszelkiej deklarowanej normalności. Tudzież możemy mówić o normalności, gdy wyzuto nas z tego, co w naszym mniemaniu tą normalnością było (praca, dom, zdrowie, przyjaźnie). Zatem odnosimy się w czasie przeszłym. To niektóre wątki rozmowy z Hubertem Kostkiewiczem, muzykiem, animatorem kultury i jedną…
-
Radzić sobie z gniewem
Spośród kilku umiejętności jedna, dość uciążliwa, sprawia mi kłopot. Umiejętność, nie wynikająca z treningu, ani nie poparta świadomą praktyką – wybuchanie złością i gniewem. Ileż bym dał, aby się od tego uwolnić. Zwykło się mówić, że gniew lub złość pojawia się, gdy tracimy kontrolę nad sobą. Emocje muszą znaleźć ujście, niczym para buzująca pod pokrywką…
-
Facebook z filtrem. Facebook mentolowy
Facebook to zło. Odstawiłem. Czuję się lepiej. Mam więcej czasu. Na przykład mniej się irytuję i świat wcale nie wali się na głowę. Subiektywne odczucia nie zaskakują, w ogóle z ustaleniami naukowców jest zbieżnych wiele podobnych relacji. Badacze od początku analizując oddziaływanie social media, odnoszą się do ich wpływu na emocje, zachowania, osobowość. Tropią dolegliwości…
-
Budujemy miasto nie do życia
O dewastowaniu przestrzeni w polskich miastach można pisać w nieskończoność. Ten proces, napędzany deweloperską aktywnością, nie da się określić jako rozwój. Należy go nazwać mutacją. To pojęcie zawiera element trwogi i niepokóju, a one są niezbędne w opisie sytuacji, która wymyka się spod kontroli i sugeruje złowrogi kres. Porównując miasto do żywego organizmu można napisać,…
-
Wrócić do źródeł
Śpiesz się powoli – to powiedzenie nabiera w cyfrowych czasach szczególnego znaczenia. Jeśli zwolnimy i potrafimy dozować bodźce, możemy z chaosu wyłowić to, co najważniejsze. Dotyczy to nie tylko infosfery, w której jesteśmy zanurzeni i od której uzależnione jest nasze poczucie uczestnictwa w rzeczywistości. Oddzielić ziarno od plew – to kolejne ważne, aktualne powiedzenie. Warto…
-
Zdetronizować Facebooka
Coraz bardziej skłaniam się ku przekonaniu, że świat bez Facebooka byłby lepszy. Tyle sprzyja wzajemnemu komunikowaniu się, co w zasadniczym i globalnym wymiarze, skutecznie komunikację wykoślawia, oferując złudne poczucie posiadania kontaktu ze światem, gdy tymczasem jest to relacja via algorytm, deformujący tenże świat. Z wierzchu wszystko wygląda ładnie, ciekawie, a pod wygładzoną powłoką kryje się…
-
Prywatność
To, co robisz w sieci i jakie tropy w niej zostawiasz, ma znaczenie. Chiny testują możliwość określania statusu społecznego obywatela na podstawie internetowej aktywności i sterowania w ten sposób swoją polityką społeczną. Chodzi o tzw. „social credit system”. Tak więc, jeśli dobrze się prowadzisz, zdrowo odżywiasz – będziesz miał(a) niższą stawkę ubezpieczenia zdrowotnego albo otrzymasz…
-
Muzyka 2015. Tyle radości i problemów.
Z końcem roku obrodziły rankingi, notowania. Z tymi żniwami związany jest paradoks, że teraz dowiadujemy się o istnieniu artystów, o których nie mieliśmy pojęcia. Serio. To nadrabianie zaległości sprawia przyjemność większą niż celebracja czyjejś rynkowej dominacji i sukcesu polegającego opchnięcia 5 tys. kompaktów Muzyki jest w bród. Co nie oznacza, że znalezienie dźwięków wyrastających ponad…
-
10 przykazań cnotliwego ateisty wg. Alaina de Bottona
Przykazanie pierwsze jest najważniejsze, gdyż warunkuje resztę moralnych zaleceń. Tak ma się np. z biblijnym dekalogiem, w którym przywołuje się Boga jako ustawodawcę i główny punkt odniesienia. Alain de Botton w swoim zbiorze przykazań dla ateistów największe znaczenie przypisuje wytrwałości, w sytuacji, gdy sprawy mają się źle. Dopiero drugie przykazanie rezerwuje dla empatii. Ateizm jest…
-
Gdzie Facebook, a gdzie życie…
Wynieść się z Facebooka. To mogło być jedno z noworocznych postanowień. Trudne do zrealizowania, jeśli chce się utrzymywać kontakt ze znajomymi. Łatwe jeśli w pokurczonym przed komputerem ciele budzi się myśl o cyfrowym odwyku i jeśli ma się poczucie, iż wpatrywanie godzinami w fesbukową tablicę ogłoszeń zabija co najwyżej nudę, a objawami przypomina stupor. Tak…