-
Autumn: too much worries about little things
Czytam więcej książek i słucham więcej muzyki. Jesienią nagle się odnajdują zgubione godziny. W ogóle, gdy zmierzcha się szybciej i chłód zagania między mury, proste przyjemności bardziej cieszą. Nadrabiam zaległości. Take it easy – śpiewa Emily Wells. Nie zamierzam się kłócić. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=GnuJ0s_rAeA&hl=pl_PL&fs=1&] Odkryte niedawno Dokaka porównałbym z elektrowstrząsami. To zwariowany japoński band, poraził parę osób,…
-
Czy warto zaprzyjaźnić się z Odrą?
Wrocławianie żyją odwróceni do rzeki plecami. Precyzyjniej, dupą. Nie problem w tym, że ciemna i mętna toń Odry odpycha. Choć brakuje tylko wielkogabarytowych śmieci, żeby upodobniła się do rynsztoku. Chlubą miasta są mosty; około 100. Jednakże są one dowodem smykałki i gospodarności dawnych Breslaurów, bo my mostów we Wrocławiu raczej nie budujemy. Nie potrafimy też…
-
Ballard: apokalipsa jest powszechna i tania
To nie jest porywająca proza. Nie powala stylem i bywa, że ma czytankową narrację. A jednak książek Ballarda mam na półce osiem. Frapują bezpretensjonalnością scenariuszy przyszłości, komiksowo kreślonych, które majaczą w sugestiach, intuicjach, przeczuciach. Są na wyciągnięcie ręki. Jak gazeta, jak telewizyjne reportaże. Są tak blisko, że kuszą pytaniem: a jeśli zaraz to wszystko trafi…
-
Dash Snow i klub 27
To polaroidowe zdjęcie wrzuciłem kiedyś na blipa. Za bardzo sugestywne i ponure, by zbyć je jednym spojrzeniem. To zdjęcie zrobił Dash Snow, nowojorski artysta. Fotografia nabrała profetycznej aury – parę dni temu Snow przedawkował heroinę. Miał prawie tyle lat co Basquiat, 27. Co za gorzka ironia i splot okoliczności. Krytycy będą się spierać, czy jego…
-
Rocking in a Free Iran
Chłopaki z grupy Hypernova są jak żywcem zdjęci z okładki life-stylowego żurnala. Pełno dziś takich i można by olać, gdyby nie szczegół. Są z Iranu i grają muzykę z piekła rodem, czyli poczciwego rocka. Przed dwoma laty wyprawili się do oczyzny Wielkiego Szatana, innymi słowy do USA (Mały Szatan to Izrael, przywołując ulubione powiedzenie irańskich…