-
Chaotyczny czwartek
Absurd goni absurd. W Indiach skazano na dożywocie pediatrę, który filmował nastoletnie pacjentki, zaznaczmy rozebrane, i za kasę umieszczał filmy w sieci. Dożywocie. Cóż pocznę, że po mojej głowie błąka się takie haiku Jeden guzik rozpięty w bluzce sprzedawczyni,pozwoliłem się oszukać przy wydawaniu reszty **** Żeby nie było nadto frywolnie – news z pogranicza polityki…
-
Suicide po 30 latach
Oglądam, słucham i tkwię w zdziwieniu: Suicide – syntetyczny industrialny pop z lat 70 – wówczas zgoła zignorowany – po tylu dekadach wali po uszach i głowie. To rzecz bezsprzeczenie chora, która zrodziła się chwil temu parę we łbie otumanionego psychotropami Elvisa, zmuszonego elekrowstrząsami do powstania z grobu . [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=7WqOMPakGCg&rel=1] Jeden ze sztandarowych utworów duetu…
-
Urban art popiera Obamę
„Artystyczni ulicznicy” – Banksy i Shepard Fairey – dwie znaczące, lecz odległe sobie stylistycznie postacie artystycznego undergroundu. W niemalże równym stopniu popularni, acz zdystansowani wobec mainstreamu, raczej ironicznie i przewrotnie igrający z głównymi motywami pop kultury i polityki. Coraz więcej ich dzieli.Shepard Fairey przekroczył Rubikon popierając Baraka Obamę. Jego autorstwa są kampanijne postery. Propagandowy aspekt…
-
Emotional landscape
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=-mia5MLL4xc&rel=1] Swobodne, miejskie peregrynacje niosą pożytek dla wyobraźni. Trzeba tylko się nastroić na to, co nieoczekiwane i marginalne. Sytuacjoniści nadali sztuce „wędrowki” rys wyrafinowania. W dużej mierze zawdzięczamy im psychogeografię. A zatem istnieją inne mapy, te z naniesionymi nań ścieżkami nocnych wędrówek przez zakamarki, zaułki, place. Istnieją mapy ofiarujące nieoczywisty wgląd w historię/tożsamość miasta. San…
-
Prawdziwe perturbacje i turkish star wars
Blog się sypie – jak widać – i nie mogąc temu zaradzić pocieszam się, że nie takim problemom dawał radę człowiek. Oto epokowy wynalazek: telewizyjny pilot z 1961 roku. Jakże ta reklama tchnie optymizmem. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=faDPRPuWXHQ&rel=1] Żeby nie zanudzać czytelników swoimi perturbacjami, na dobranoc turecka wersja Gwiezdnych Wojen. Lepsza od orginału… w pewnym sensie. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=V9eZtiPqqzI&rel=1]
-
Robot, i want a piece of you
W 1869 roku skonstruowano pierwszy (pewnie jedyny) parowy wibrator. Za ile lat człowiek będzie bzykał się z robotem; ba, zaryzykuję, zakocha się ze wzajemnością w maszynie? Ekspert od sztucznej inteligencji David Levy, autor ksiażki Love and sex with robot broni karkołomnej tezy, iż wraz z postępem technologicznym utylitarne relacje człowiek-robot zyskają „na namiętności”. Dziwaczne? Ale…
-
Out of Control
Od wakacyjnego pokazu na Nowych Horyzontach minął szmat czasu, lecz „Control” nie wszedł na kinowe ekrany. Trudniej wyobrazić sobie lepszy moment: jesień w pełni, moda na brzmienie Joy Division osiągnęła apoguem. Ikona Iana Curtisa uwodzi za grobu powielana przez setki muzycznych klonów Joy Division. Kolejna „wyalienowana” generacja, trochę naiwnie i po omacku, kultywuje swą generacyjną…
-
Dosyć billboardów
Reklama to poezja miasta – przekonywał w środowym Klubie Trójki pewien rozkochany w billboardach słuchacz. Dla niego poezja, dla mnie w większości śmieci szpecące krajobraz. Przeciw owej wizualnej antypoezji oponuje, gdyż na każdym kroku widzę bezwzględną walkę na reklamowe płótna, plansze, kasetony i kartony, wiszące z fasad szmaty. Są wszędzie, od peryferii po zabytkową starówkę…
-
Young Gods we Wrocławiu
Nie jestem młodym bogiem. Szamański beat tkwi w głowie, powracając falami niczym turkocząca kserokopiarka. Nieciekawe uczucie. To cena (plus 65 pln) za najfajniejszy koncert ostatnich tygodni. We Wrocławiu zagrali Young Gods. Po raz drugi w ciągu 17 lat. Masywna ściana świdrującego uszy dźwięku, podbita perkusyjnym opętańczym rytmem i szalonymi samplami. Tak dionizyjskie i nietzscheańskie zarazem,…
-
Demaskator kultury promocyjnej – Dominic Hislop
Facet uzbrojony w policyjny drogomierz; mógłby siać popłoch wśród marketingowców – tak sobie myślę czytając o Dominiku Hislopie w Rzeczach: Jego akcja Disstance Correction polegała na korygowaniu reklamowych drogowskazów udzielających wskazówek jak dojść do barów, sklepów, bankomatów, poprzez podawanie prawdziwych odległości pomiędzy tymi znakami, a miejscami przez nie wskazywanymi. Proste i rodzące konsekwencje wykraczające poza…
-
Zasady polityków i zasady Henry Rollinsa
Co przynosi zysk w polityce: przyzwoitość, czy brak skrupułów? Jasne, że bezpardonowe postępowanie – znamionujące determinację – zwiększa szanse zwycięstwa. Ale bywa też tak (z pożytkiem dla poczucia przyzwoitości), że odtrąbiona ochoczo victoria widziana z szerszej perspektywy okazuje się porażką.Sęk w tym, iż na wyborczym finiszu mało który z politykierów czuje się tą wizją ograniczony.…
-
500 postów… dead funny
Z blogerskiego obowiązku odnotowałem obecne na słupku poopularności, czyli na popurls, muzyczne „paskudztwa” – Twenty-Five Most Outrageous Music Videos, wyróżnione przez magazyn Rolling Stone, wedle nie zweryfikowanych przeze mnie kryteriów. Rocznicową notkę uczczę rocznicową 50-tką czystej. Na zagrychę „Dead Funny” by Archie Bronson Outfit. Brody nie zapuszczam 😉 [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=LNGSwk_7BRA]
-
Park(ing) Day za nami
Park(ing) Day? A cóż to takiego – sądząc po nikłym odzewie – mało kto orientuje się o co chodzi. Nie wchodząc w szczegóły odsyłam do serwisu Krakoff.info, który informuje o przypadającej 5 dni temu imprezie. Za ilustrację niech posłuży zdjęcie pochodzące z Life Without Buildings. Zielona inicjatywa, jak wiele innych ciekawych przedsięwzieć, ma swoje korzenie…
-
VBS – internetowa telewizja
Po tym brudnym sonicznym kopniaku łatwo nie zasnę. Ze skrajności w skrajność, rano polityczne smęcenie, zaś wieczorem nawiedziło mnie gitarowo-pałkarskie duo Mess Hall z Australii. Więcej takich toksycznych pigułek znajdziecie w vbs.tv.
-
Autobahn, hobo i Palestyna
Za każdym razem, gdy jadę przez Niemcy dopada mnie spleen. Ten kraj sprowadzony do stacji benzynowych i moteli, sterylnych niczym laboratoria, nanizanych na betonowo-asfaltowe nitki przyprawia o ból głowy i niepokój: jakże oni są przewidywalni i oddani budowie ładu. I to w stopniu niepojętym dla bałaganiarskiej polskiej duszy. Mam też wrażenie, że ta formalna uprzejmość…
-
Czaszka Hirsta zarobiła 100 milionów dolarów. Co na to Peter Fuss?
„For the love of God” – wysadzana diamentami platynowa czaszka, dzieło artystycznego celebryty Damiena Hirsta, została sprzedana grupie anonimowych inwestorów za sto milionów dolarów. Żaden żyjący artysta nie zarobił takiej kasy. Oferenci Hirsta pewnie liczą na większe profity. Oby się nie przeliczyli. Ten news jakoś mi umknął. Nie jest wielkiej wagi, ani znaczenia. Wskazuje na…
-
Łyżwiński na Smutnej
Pobudka o szóstej rano, koszarowy apel, cienkie śniadanko, godzinny spacer, obiad, kolacja, znów apel i równo o godzinie 22 lulu – tak od wczoraj wygląda życie posła Łyżwińskiego. Ex-działacza Samoobrony przekraczającego aresztanckie progi przy ulicy Smutnej w Łodzi inni osadzeni powitali gromkim: pedofil – tak donosi ”Dziennik”. Czy Łyżwiński może liczyć na pomoc partyjnych kolegów?…
-
Shepard Fairey: measure twice, cut once
Banksy jest ironiczny i anarchiczny. Shepard Fairey odkrył w sobie temperament przewrotnego propagandzisty. Obaj są kluczowymi postaciami na mojej liście street artu. Obaj wypracowali własne, trudne do kopiowania marki, które są tym dla alternatywnej sztuki, czym coca-cola dla nieszczęsnej pop kultury. O Banksiem pisano sporo w naszych gazetach, choć zazwyczaj z drugiej ręki, gdyż Banksy…
-
Tak trudno zauważyć: żyjesz
You’re Going to Die!. Via haze.tumblr. [youtube=http://www.youtube.com/watch?v=MOY-jJeOeBk] Wsłuchaliście się w tekst? Napisał go, ktoś o kim mało wiadomo: Timothy Furstnau. Recytował zaś guru radykalnego performance’u, bohater body i video artu, rzeźbiarz i architekt w jednej osobie: Vito Acconci.Wbił się w zbiorową świadomość na początku lat 70. szokującą i paranoiczną akcją, którą krytyka uznała za manifestację…
-
Jak wykiwać Big Brothera
Umknąć kamerze, nie dać się nagrać, nie dać się uwiecznić, nie trafić do rejestru. Wepnij gdziekolwiek w ubranie specjalną plakietkę i na każdej fotografii, na każdym filmie zamiast twarzy będziesz miał „pixele”. Pozostaniesz anonimowy/a, a to w czasach panoptikonu całkiem wyjątkowe. IDenity Protection System wymyślił Miquel Mora. Czy Régine Debatty z we-make-money-not-art słusznie bagatelizuje obawy,…