notatnik: marginesy kultury, polityki, mediów. Historie i histerie

  • Medalion z orłem i kapusta z boczkiem

    Rozglądam się po Wrocławiu, zadzieram głowę i popadam w zdziwienie. Oto medalion z orłem na gmachu dyrekcji kolei państwowych ma inskrypcją „Nec soli cedit”, czyli „on nie ustępuje nawet słońcu”. To motto Fryderyka Wilhelma I, twórcy potęgi Prus – umieszczane na flagach, werblach, armatach i reprezentacyjnych budynkach. Dziw bierze, że medalion przetrwał we Wrocławiu wojnę…

    czytaj dalej…


  • Perfekcyjna niedoskonałość

    Nie ja wpadłem na ten tytuł. To zapożyczenie z tekstu badaczki mediów Marie Dollé z newslettera “In bed with social”. Do czego się on odnosi? Sugeruje akceptację tego, co postrzegane jest przez nas – i w nas – jako mankament, brak, niedoskonałość. Dollé nie podnosi argumentacji psychologicznej i nie akcentuje tak złożonej i trudnej w praktyce afirmacji (akceptuj siebie,…

    czytaj dalej…


  • Sodoma i Gomora 2.0 ma oblicze vegeburgera

    Narzekanie, że rzeczywistość nam się zbiesiła, a ludzie są gorsi jest stare jak świat. Na tym narzekaniu zbudowano niejeden autorytet polityczny, religijny. Mamy taką przypadłość, która u niektórych rozwija się z wiekiem, by obnosić się z pretensjami wobec biegu rzeczy, które są dla nas niejasne, niezrozumiale lub kłócą się z przyzwyczajeniami. Czasem banalna w przejawach,…

    czytaj dalej…


  • Strzelanie w Sylwestra to plemienny rytuał i biznes

    Strzelanie w Sylwestra ma coś z pierwotnego rytuału. Na pewno jest plemienne. Antropolodzy mówią o symbolicznym i hałaśliwym zabijaniu starego albo odpędzaniu śmierci i tego, co czyha za rogiem i jest złe. Nie słyszałem nigdy zwolennika sylwestrowej napierdalanki, aby odwoływał się to takiej argumentacji (cóż, mądry człowiek powiedział, że granice naszego języka są granicami naszego…

    czytaj dalej…


  • Strolling through the night

    Polecam samotne spacery ulicami o różnych „niestosownych porach”, np. nim wstanie świt, albo tak jak teraz – w drugi dzień świąt, gdy ledwie zapadnie mrok. W chłodnym świetle ulicznych lamp wszystko prezentuje się inaczej, nabiera ostrości, ale nie powiem, że robi się posępniej. Szwendałem się z telefonem w dłoni, mając na słuchawkach Komet. Dotarłem na…

    czytaj dalej…