Sodoma i Gomora 2.0 ma oblicze vegeburgera

Bez kategorii

Narzekanie, że rzeczywistość nam się zbiesiła, a ludzie są gorsi jest stare jak świat. Na tym narzekaniu zbudowano niejeden autorytet polityczny, religijny.

Mamy taką przypadłość, która u niektórych rozwija się z wiekiem, by obnosić się z pretensjami wobec biegu rzeczy, które są dla nas niejasne, niezrozumiale lub kłócą się z przyzwyczajeniami.

Czasem banalna w przejawach, bo manifestująca się w zwykłych gatkach, życiowa dezorientacja przechodzi w uległość wobec rozmaitych spiskologii. Tą zależność skutecznie eksplorują właśnie politycy, czego przykładem jest batalia o narodowego schabowego i krucjata przeciw tłustym robakom. Ktoś chce nam znowu zabrać wolność!!

Zwolennik wulgarnego behawioryzmu na ten wylew emocji mógłby zareagować z entuzjazmem, bo wszak to wzmożenie dowodzi, że lekko i umiejętnie bodźcowany homo sapiens reaguje jak na zawołanie.

Obrona zawartości talerza jest w przypadku wielu osób fundamentem tożsamości i określa światopogląd, nie pociąga jednak za sobą konieczności pogłębiania wiedzy i weryfikacji. Wystarczy zawołanie: wara od mojego gara.

Na bok więc idą statystyki dotyczące problemu chorób cywilizacyjnych, otyłości, marnotrawienia zasobów, zatruwania środowiska odpadami przemysłu mięsnego. Liczy się to, aby nieść swój talerz ze schabowym jako sztandar.


Andrzej Jóźwik

Andrzej Jóźwik

Dziennikarz i wrocławianin.
http://andrzejjozwik.pl

Discover more from Notatnik

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading